poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Book Tour "Pałacyk za mostem" Halina Kowalczuk


***

„Pałacyk za mostem” Haliny Kowalczuk to piękna opowieść osnuta magią i pięknem życia. Jednak na początku nie mogłam się do tej historii przekonać. No bo jak to? Magia, duchy? Jednak po kilku stronach książka mnie tak urzekła, iż nie mogłam się oderwać. Zaiste, warta przeczytania.

Elżbieta Wysocka to kobieta po czterdziestce i po przejściach. Jest lekarzem w Łodzi i kilka miesięcy temu straciła ukochanego męża w wypadku samochodowym. Jest załamana. Cały zapał życia odszedł wraz z jej mężem. Ela postanawia coś zmienić. Aż tu nagle z pewną propozycją przychodzi do niej pan Kotek, oferując pracę lekarza rodzinnego w Ruczaju. Kobieta zapewnione będzie miała również mieszkanie. I to nie byle jakie – będzie mieszkała w przepięknym pałacyku za mostem.

I w tym momencie chciałam odłożyć tę powieść. No bo jak to? W normalnym życiu takie rzeczy nie mają racji bytu. Nic takiego się nie dzieje. Ludzie umierają, giną w wypadkach, ale nic nie przychodzi innym za darmo. Pan Kotek przychodzi nie wiadomo skąd i oferuje jej lepiej płatną pracę już z mieszkaniem, gdzie będzie wiodła sielankowe życie, nie martwiąc się o wyżywienie (w książce gotowała pani Matylda). Żyć, nie umierać.


Ok., trochę się zraziłam, musiałam więc ponarzekać, ale postanowiłam czytać dalej. Czego zupełnie nie żałuję. Było kilka krytycznych momentów, na które starałam się nie zwracać uwagi. Zaś powieść się obroniła i zyskała całkiem wysoką notę. Dlaczego? Jestem zakochana w dialogach w „Pałacyku…”. Piękne opisy przyrody i życia mieszkańców małej gminy były urzekające. Jednak najbardziej podobały mi się relacje pani doktor z jej sąsiadem, weterynarzem. Kłócili się jak pies z kotem, co w niektórych momentach było nadzwyczaj zabawne. Po czasie wyniknął z tego całkiem sensowny romans, oczywiście z magią w tle. Dobrze, że bohaterka nie musiała używać eliksiru miłości. Wtedy bym odłożyła tę powieść i odesłała z kwitkiem. I chociaż nie lubię aż takiego naciągania na magię, duchy i inne ziółka, to historia Elżbiety, Tomasza i całego Ruczaju bardzo mnie urzekła i zawładnęła moim umysłem i zmysłami. Teraz jestem tego pewna – zakochałam się w tej opowieści i polecam ją z całego serca. To bardzo romantyczna historia, pięknie opisana. Taka czysta i świeża. Polecam zdecydowanie.


Szczegóły:

Tytuł: Pałacyk za mostem
Autor: Halina Kowalczuk
Wydawnictwo: Lucky, 2016
Liczba stron: 304
Ocena: 7/10



2 komentarze:

  1. Pożyczyłam od koleżanki, mam nadzieję, że i mnie się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jestem po lekturze, brałam udział w tym samym book tour :-)Zapraszam do siebie www.wogrodzieksiazek.blogspot.com Jak chcesz zapoznać się z moimi odczuciami. Również podobały mi się nazwy miejsc i opisy

    OdpowiedzUsuń