piątek, 10 stycznia 2014

"Dziecioodporna" Emily Giffin



Emily Giffin to amerykańska pisarka, która pisze o kobietach i dla kobiet. Do tej pory czytałam tej autorki „Pewnego dnia” i „Coś pożyczonego”. Trzecią z kolei była „Dziecioodporna”, która podobała mi się najmniej. Ale nie dlatego, że była słaba. Tamte były po prostu lepsze. Wszystkie książki, które wyszły spod pióra Emily Giffin  poruszają tematykę kobiecą, którą ja lubię najbardziej. Ten rodzaj literatury sprawia, że czuję się stuprocentową kobietą. Zarazem pozwala przemyśleć pewne sprawy, co w ostatnim czasie jest mi bardzo potrzebne. A co „Dziecioodporna” kryje za kartami książki? Sam tytuł już może nam wiele powiedzieć.

Claudia i Ben… para idealna. Zgadzali się ze sobą pod każdym względem. Łączyło ich coś odmiennego od innych par: nie chcieli mieć dzieci. Za to robili karierę, a ich miłość kwitła… Jednak do czasu. Po kilku latach małżeństwa, Ben oznajmia, że zmienił zdanie i chce mieć dzieci. Ten pomysł nie spodobał się Claudii, głównej bohaterce tej książki. Wyprowadza się więc do przyjaciółki z myślą, że Ben zadzwonił i będzie prosił o wybaczenie. Tak się nie dzieje. A para, nadal zakochanych w sobie ludzi, rozchodzi się. Biorą rozwód i każde idzie w swoją stronę.

Po miesiącach rozłąki Claudia widzi Bena z pewną dziewczyną o imieniu Tucker. Czy to jego nowa kobieta? Pewnie ona może mu dać to, czego Claudia dać nie chciała. A zresztą ona też już kogoś poznała. Richard podobał jej się od zawsze. A w dodatku podziela jej zdanie w sprawie dzieci. Jednak Claudia z czasem chce wrócić do Bena. W międzyczasie spotyka Tucker, która się zaręczyła. Czy Claudia ma szanse na odzyskanie mężczyzny swojego życia? Czy zdecyduje się na dziecko?

Książka Emily Giffin „Dziecioodporna” jest bardzo ciekawą pozycją na długie wieczory. Czyta się ją szybko i, przede wszystkim, nie ma się uczucia zmarnowanego czasu. Książkę polecam wszystkim kobietom, bo temat jest interesujący. W tej powieści nic nie działo się bez przyczyny, a każdy rozdział wnosił coś nowego do akcji. Sama historia opowiadana jest przez Claudię, główną postać tej książki, co pozwala czytelnikom na poznanie jej wewnętrznych rozterek. Takie coś było mi bardzo potrzebne. Polecam serdecznie.

Moja ocena 6/10

2 komentarze:

  1. Ja raczej odpuszczę.

    http://po-uszy-w-ksiazkach.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, na razie spasuję , bo mam ciekawsze propozycje :)

    OdpowiedzUsuń