sobota, 8 marca 2014

"Nadzieja" Katarzyna Michalak


Katarzyna Michalak to jedna z moich ulubionych pisarek. Jej książki w moich opiniach cieszą się ogromną sławą i trafiają wprost do serca. Szczególnie lubię „Sklepik z Niespodzianką” oraz „Ogród Kamili”. Zaś, gdy ukazała się seria z czarnym kotem, jako pierwsza w moje ręce wpadła „Bezdomna”. Te dwie książki różnią się od pozostałych głównie tematyką. „Nadzieja”, tak samo jak „Bezdomna” to książki podejmujące trudną i życiową tematykę. Wcześniej o Katarzynie Michalak myślałam jak o kobiecie piszącej o marzeniach. Teraz wiem, że to pisarka różnorodna, która nie boi się wyzwań. Autorka pokazuje, że zna życie nawet od tej ciemnej strony i przekłada to na karty swoich książek.

„Nadzieja” rozpoczyna cykl serii z czarnym kotem. Główną bohaterką tej powieści jest Lilka. Poznajemy ją jako małą dziewczynkę. Jej życie od małego nie było słane różami. Ojciec alkoholik znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. A ludzie odwrócili się plecami. Została sama, była bita, ale dzielnie to znosiła. Jeżeli w tej sytuacji można dzielnie to znosić… Gdy na polanie poznaje rannego Aleksieja, jej życie nabiera innego znaczenia. Rozumie teraz, co to przyjaźń, miłość, rodzina i poczucie bezpieczeństwa. Strach wracał jednak wraz z powrotami do domu, do ojca tyrana. Jedynie szczęśliwa czuje się przy Aleksie. A on… musi wyjechać. Spotykają się rzadko… co jakiś czas, co kilka lat. Wtedy Liliana znów czuje się samotnie, kupuje przyjaźń koleżanek i kolegów, miewa problemy z alkoholem, narkotykami, a nawet się samookalecza.  Gdy, już jako kobieta na studiach, zachodzi w ciążę i nawet nie ma pojęcia, kto jest ojcem, bierze ślub z pierwszym natrafionym mężczyzną z Wydziału Prawa. I tak rozpoczyna nowa drogę życia u boku człowieka, którego nie kocha. A sytuacja powtarza się. Mąż też ją bije. Lilka odchodząc od ojca, nie uwolniła się od problemu przemocy domowej.  Czy będzie w końcu szczęśliwa? Czy Aleksiej uratuje ją przed mężem tyranem? Mogę Wam jedynie zdradzić, że koniec książki jest bardzo smutny.

 „Nadzieja” Katarzyny Michalak trafiła do mnie całkiem przypadkiem. Dobrze mi się czytało tę powieść, jednak muszę przyznać, że czegoś w niej brakowało. Chyba tej autentyczności. Ale chociaż pani Kasia pokazuje, że jest pisarką wszechstronną, ja jednak wolę ją pamiętać jako pisarkę „Sklepiku z Niespodzianką” czy „Ogrodu Kamili”.


Moja ocena 6/10

11 komentarzy:

  1. Mialam mega ochote na te ksiazke, lecz po Twojej recenzji nie jestem juz tego taka pewna :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Od czasu poznania "Gry o Ferrin" tejże autorki, straciłam całą ochotę na zapoznanie się z jej twórczością. Moim zdaniem pisze naprawdę słabo i jej książki nie należą do wybitnych ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię książki pani Michalak, lecz ta nie przypadła mi do gustu.

      Usuń
  3. Mam na półce, ale jakoś mi do niej nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam. A raczej zmęczyłam ta książkę i teraz tylko myślę o tym jak się jej z półki pozbyć. Fatalna. Naiwna. Nielogiczna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani Michalak czytałam tylko Serię z Kokardka i bardzo mi się podobała, inne książki autorki ciągle przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość pani Michalak jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam żadnej książki autorki, może w przyszłości to zmienię, bo chcę się przekonać, czy jej powieści mnie porwą, czy raczej odrzucą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A mnie, dla odmiany, książka urzekła i mocna poruszyła. Niejednokrotnie poczułam łzę na policzku. Zaś z drugiej strony, kolejna powieść, "Ogród Kamili" pozostawia już wiele do życzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie "Ogród Kamili" bardzo przypadł do gustu :-) Myślę, że to czy książka nam się spodoba zależy od czasu, w którym ją czytamy.

      Usuń
  9. Przeczytałam wszystkie książki Pani Michalak i musze przyznać, że właśnie " Nadzieja " I " Mistrz " są moimi ulubionymi książkami tej autorki.

    OdpowiedzUsuń