wtorek, 24 czerwca 2014

"Szczęściara" Kristyn Kusek Lewis


Rzadko zdarza się, że doceniamy swoje życie. Nawet, jeśli ono nie jest wcale takie złe. Uważamy, że inni mają lepiej a tylko nam, nieidealnym, zdarzają się problemy. Trawa u sąsiada zawsze będzie bardziej zielona i równo przystrzyżona. Często łapiemy się na tym, że zazdrościmy komuś łatwiejszego życia, samochodu, pieniędzy, wcale nie znając jego historii i przeżyć. Bo to, co pokazują ludzie na co dzień, jest maską.
Historia tej powieści daje do myślenia. Lecz, mimo że to grube tomisko, mało się w niej dzieje. Plusem jest to, że daje ona do myślenia, każe nam się zatrzymać na chwilę i zastanowić. „Szczęściara” opowiada historię trzech kobiet, które złączone węzłem przyjaźni, znają się niemal od zawsze. Wawerly, która jest tu narratorem, prowadzi piekarnię, która kojarzy mi się z tą z Dworca Gdańskiego w Warszawie. Kobieta zaczyna mieć problemy finansowe. Popada w długi, nie mówiąc o tym nawet swojego narzeczonemu. Zazdrości swoim przyjaciółkom, których życie z pozoru jest idealne. To kobiety, które nie muszą się martwić o finanse. Są zabezpieczone do końca życia, a Wawerly? Zaczyna popadać w obłęd. Jednak do czasu, aż dowie się prawdy o swoich najbliższych.
Kate i jej mąż to wymarzone małżeństwo. On ma szansę zostać gubernatorem Wirginii. Ona wydaje się być tym faktem urzeczona, ale nie wiadomo, co czuje i skrywa pod maską zachwycenia. Wkrótce okazuje się, że jej wyśniony mąż ma kochankę, a Kate pakuje jego rzeczy i wyrzuca z mieszkania. Nie chce go znać. I wcale jej się nie dziwię.
Amy to świeżo upieczona mama malutkiej Emmy. Jako jedyna z przyjaciółek ma dziecko i jest z tego dumna. Ma również wspaniałego męża, a jej marzenie o spełnionej rodzinie się spełniło. Ale czy wszystko w ich życiu jest kolorowe, jakby mogło się wydawać? Gdy Wawerly niespodziewanie zjawia się w domu Amy, widzi ją ubraną w dres i bez makijażu, co kobiecie nigdy się nie zdarza, i w dodatku… posiniaczoną. Mike boje ją od trzech lat. Dlaczego Wawerly i Kate tego nie zauważyły?
„Szczęściara” to książka dla każdej z nas, która dąży do perfekcyjności. Niesie ona ze sobą wiele przesłań a także porusza ciężkie tematy, którymi jest zazdrość, kłopoty finansowe, zdrada, samotność, przemoc fizyczna i psychiczna. To powieść, która pozwala nam na to, by usiąść i zastanowić się nad swoim życiem. Zaczynając ją czytać, ma się wrażenie, że to zwykły romans. Lecz nic bardziej mylnego! To świetnie napisana powieść obyczajowa, dotykająca problemy współczesnych kobiet. A mimo że książka jest dość „opasła”, czyta się ją szybko i przyjemnie, a do samej lektury zachęciła mnie jedna z moich ulubionych autorek, Magda Witkiewicz: „To książka o każdej z nas i o naszych kobiecych przyjaźniach, bez których nie wyobrażam sobie życia! Przeczytajcie, polecam, naprawdę dobra powieść”. I ja się z tymi słowami zgadzam w stu procentach!
Moja ocena 6+/10


5 komentarzy:

  1. Myślę, że książka by mi się spodobała, więc mam na nią chęć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka w sam raz na lato ;) Nawet mam ją na półce, ale wydania kieszonkowe zostawiam na gorsze czasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko sięgam po powieści obyczajowe i również tą nie czuję się zainteresowana. Twoja ocena nie jest za wysoka, więc odpuszczę sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Być może się nią zainteresuję, ale na razie mam całą masę innych książek w kolejce do czytania :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie fabuła bardzo zainteresowała. Tylko Twoja średnia ocena sprawia, że się zaczęłam zastanawiać, czy jednak warto. Coś jest w tej pozycji nie do końca, chyba, porywającego.

    OdpowiedzUsuń