wtorek, 1 lipca 2014

"Brudny świat" Agnieszka Lingas - Łoniewska


„Brudny świat” Agnieszki Lingas – Łoniewskiej to książka, przed którą długo się broniłam. Nie rozumiałam dlaczego autorka tak długo zwlekała z wydaniem powieści w Polsce skoro w USA ukazała się ona cztery lata temu. I jeszcze ten opis z tyłu książki: „Jednak z najpopularniejszych fan fiction”. Uznałam, że to zdecydowanie nie dla mnie. Ale gdy zobaczyłam tę książkę na półce w bibliotece, uznałam, że nic nie tracę, a jeśli mi się nie spodoba, po prostu ją oddam. Zaczęłam czytać i… wsiąknęłam.

Historia „Brudnego świata” ukazana jest z dwóch punktów widzenia. Narratorami są, na przemian, Tommy Cordell, sławny rockman swoich czasów oraz Kathrina Russell. Kati trafia do zespołu Tommy`ego przypadkiem. Spodobała się na tyle, że będzie pisać teksty do piosenek dla Semtexu, najpopularniejszego zespołu, którego wokalistą jest Tommy i jego brat Trevol.

Tommy Cordell to zepsuty do szpiku kości człowiek, który myśli, że cały świat należy do niego. Może i tak jest, bo za pieniądze i dzięki swojej popularności ma wszystko, czego mu do szczęścia potrzeba. Czyli dwie panienki w swoim łóżku, które znalazły się tu z nim po udanej imprezie. Jednak mężczyzna jednego mieć nie może. Kathriny Russell. Gdy proponuje jej seks, ta szybko opuszcza jego pokój. Zaintrygowała go tym. A on? Zaczął częściej o niej myśleć. Dzięki temu, że Kati była niedostępna, zwróciła na siebie uwagę. Ale czy coś połączy tych dwojga? Czy Tommy Cordell jest zdolny, by kochać?

Kati Russell i Tommy Cordell to postacie, których pełno w literaturze. A mimo wszystko Agnieszka Lingas – Łoniewska stworzyła ich na swój sposób. Bohaterowie dzięki temu są jedyni w swoim rodzaju. A książka to nie jest zwykły romans. To coś więcej. Postacie odkrywają przed sobą swoją ciężką przeszłość, co również prowadzi do tego, że czytelnik łapie się za głowę myśląc: „Jak do tego mogło dojść?  Dlaczego nikt nie zauważył, że w tej rodzinie tak się dzieje?”. Książa pod wieloma względami jest niesamowita, ale ten wątek wstrząsa czytelnikiem. Prowadzi to do tego, że bohaterowie „Brudnego świata” stają się naszymi przyjaciółmi. To za sprawą świetnie wykreowanych postaci, a do tego autorka ma zdecydowanie talent. Zostaje mi jej jedynie podziękować za tak fenomenalną powieść.

Nie mogę Wam teraz powiedzieć, która z książek Lingas – Łoniewskiej jest moją ulubioną. Czytałam już prawie wszystkie jej powieści i każda ma w sobie to coś, co stawia ją wysoko w rankingu moich ukochanych książek. Jednak „Brudny świat” góruje. I to dzięki zakończeniu. Pani Agnieszko, jak pani mogła?! Podczas czytania epilogu łzy płynęły mi ciurkiem, a gdy uświadomiłam sobie, co stało się z bohaterami, byłam bezradna. Jeżeli macie ochotę na świetną powieść, przy której możecie sobie popłakać i przy okazji świetnie się bawić, przeczytajcie obowiązkowo. A ja będę ją polecać każdemu, przy każdej okazji. Bo gdybym miała wymienić dziesięć swoich ulubionych książek, znalazłby się tam właśnie „Brudny świat”.

Moja ocena: 8+/10

6 komentarzy:

  1. Uwielbiam "Brudny świat" i cieszę się, że i Tobie się spodobał. Koniecznie muszę przeczytać inne tytuły autorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam szczególnie "Bez przebaczenia". Jest to równie fantastyczna książka. :-)

      Usuń
  2. Kocham tę książkę, a zakończenie nie mogłoby być inne, mimo że łamie serce...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnia z książek Agnieszki Lingas- Łoniewskiej, jaka została mi do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. BŚ jest przepiękny i mimo, że debiutancki w USA to wart przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam. Wspaniała. Najlepsza. <3 :)

    OdpowiedzUsuń