Tytuł: Wybaczenie
Autor: Agnieszka Lingas - Łoniewska
Wydawnictwo: Novae - Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 232
Moja ocena: 7/10
Znamy i lubimy prozę Agnieszki Lingas – Łoniewskiej. A ci,
którzy nie znają, niech szybko nadrobią tę zaległość. Nie zawiedziecie się. Ja
jeszcze ani razu się nie zawiodłam na tej autorce. Nie ważne, czy czytam
kryminał, czy romans. Wiem, że książka trafi w moje serce i mogę ją brać w
ciemno. Jej utwory są przepełnione uczuciem i
emocjonalnością, a bohaterowie są niezwykle wyraźni. Można ich polubić
lub nie. Ale jestem pewna, że ich pokochacie. Tak jak ja pokochałam bohaterów
serii Łatwopalni i ubolewam, że to już koniec, że ostatnia część za mną.
Pozostaje mi czekać na kolejne książki autorki.
W trzeciej, ostatniej już części pt. „Wybaczenie” poznajemy
losy przyjaciół Jarka i Moniki. Sylwia rozwodzi się i tworzy trudny, lecz
trwały związek z Berniem. Ten z kolei dowiaduje się, że ma prawie dorosłą już córkę,
którą przychodzi mu wychowywać. Grzegorz z Dorotą również mają się dobrze. Ale
jak to już bywa u Lingas – Łoniewskiej , coś tym bohaterom musi pokrzyżować
drogę. Coś, co spowoduje, że jeśli przetrwają ciężkie chwile, ich miłość będzie
trwała wiecznie. Czasami podziwiam bohaterów tej serii za wytrwałość. Ja pewnie
już dawno bym się poddała, a oni mimo przeciwności losu, nadal walczyli. Pod
tym względem książka jest niesamowita. Pokazuje Czytelnikom, na co stać
zakochanych w sobie ludzi, do jakich poświęceń są zdolni. Aż żałuję, że to nie
mnie Jarek stanął na drodze. Bo to on był w tej serii dla mnie wymarzoną
postacią. Był tym facetem, którego chciałabym poznać w realnym świecie. To
jednak nie znaczy, że rozumiałam i tolerowałam jego decyzje. Ale któż z nas nie
popełnia błędów?
Nie będę zachęcała Was do czytania tej książki tylko
dlatego, że kto zaczął czytać „Łatwopalnych”, przeczyta i „Wybaczenie”.
Zachęcam po prostu do sięgnięcia po całą trylogię. Myślę, że warto. Bo nie
przewiduję w tej książce, jak i całej serii, minusów. Chociaż jeden jest –
książki są zdecydowanie zbyt krótkie i zbyt szybko się kończą. Zaś plusów? Cała
masa! Ale o tym przekonacie się sami, sięgając po utwory Agnieszki Lingas – Łoniewskiej.
A że warto, to już wiecie.
Książka bierze udział w wyzwaniu: KIEDYŚ PRZECZYTAM i CZYTAM OPASŁE TOMISKA
Nie wiem, nie wiem - muszę znaleźć czas dla tej trylogii ;)
OdpowiedzUsuńchoć wielką fanką tej autorki nie jestem..
A po jakiej książce się zraziłaś? ;)
UsuńMuszę sięgnąć po tę trylogię. Na razie autorki czytałam tylko ,,W szpilkach od Manolo" :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też zaczęłam właśnie od tej książki? :-) I tej przygody wcale nie żałuję! :D
UsuńDla mnie ta część okazała się najlepsza :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podobało się "Przebudzenie" :-)
Usuń