Tytuł: Chuliganka
Autor: Izabela Jung
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 288
Moja ocena: 6/10
Izabela Jung to psycholog, lubiąca taniec i nurkowanie.
Zadebiutowała powieścią „Chuliganka”, którą miałam możliwość omówić z członkami
Dyskusyjnego Klubu Książki. Wszystko wskazywało na to, iż będzie to książka o
miłości, wyłącznie dla kobiet. Nic bardziej mylnego! Co prawda, wątek miłosny
gra tu główną rolę, lecz nie jest to miłość, jakiej każdy by mógł się spodziewać,
a sama książka nie jest zwykłym romansem. To powieść psychologiczna, traktująca
o losach Czeczenów w Polsce. A o tym, jaka jest ich kultura i zwyczaje, dowiemy
się po części właśnie podczas lektury „Chuliganki”.
Ewa ma ustabilizowane życie, męża, dziecko, dużo dom,
pieniądze. Koleżanki zazdroszczą jej tego, co ma, lecz ona nie czuje się
usatysfakcjonowana. Gdy podczas remontu w jej „nudny” świat wkrada się pewien
Czeczen , o imieniu Zeliem , jej życie nabiera sensu. Mężczyzna broni się przed
właścicielką domu, ale ta nie daje za wygraną. Zawsze dostaje to, co chce. Bez
wyjątku. A teraz chce Zeliema, mężczyznę o dziesięć lat od niej młodszego, co
jeszcze bardziej podkręca jej zamiary. A gdzie w tym wszystkim rodzina? W tym
momencie dla kobiety traci to znaczenie. Liczy się tylko nowo poznany Czeczen o
czekoladowych oczach.
Ewa, 31-letnia kobieta, spotykając się z Zeliemem, zachowuje
się jak nastolatka. Potajemne spotkania w samochodzie nie stanowią dla niej
problemu. Tak jak i seks w lesie nie jest dla niej powodem do wstydu. Robi to
po to, by zaspokoić swoje potrzeby, a także pragnienia mężczyzny. Dokąd
zaprowadzi ich to uczucie? Co się stanie, gdy mąż kobiety dowie się o zdradzie?
A co muzułmańska rodzina Zeliema na to, że jeszcze nie ma żony? Czy będą w
stanie zabronić mu spotkań z Ewą? Jak ona to przeżyje? Na te wszystkie pytania
znajdziecie odpowiedź w „Chuligance” Izabeli Jung.
Razem z klubowiczami uznaliśmy, iż nie jest to ani dobra,
ani zła książka. Autorce nie do końca udało się przedstawić świat i religię
młodego muzułmanina, ale po przeczytaniu tej książki zawsze pozostanie coś w
pamięci na ten temat. Akcja tego utworu ukazywana jest z miesiąca na miesiąc.
Lecz ileż można czytać o rozterkach nieszczęśliwie zakochanej kobiety, która
tak naprawdę ma wszystko? Wiele z nas mogłoby jej pozazdrościć, zaś z drugiej
strony można uznać, że rozumiemy postępowanie bohaterki. A to dlatego, że każdy
z nas ma inne priorytety i nie należy z tym walczyć, bo każdy szuka czegoś
innego. I chyba na tym to polega, byśmy sami decydowali o swoim życiu,
marzeniach i pragnieniach. Bo każdy z nas jest inny i niech tak pozostanie.
Bardzo milo wspominam przygodę z tą książką
OdpowiedzUsuńMnie wiele w tej książce denerwowało, dlatego ta przygoda nie należy do najmilszych. Ale każdy ma inny gust. I właśnie o to w tym wszystkim chodzi :)
UsuńZwykle zaczynamy doceniać to co posiadamy, gdy niespodziewanie to tracimy. Smutne, acz prawdziwe. Co do książki, postać głównej bohaterki pewnie nieziemsko działałaby mi na nerwy:))
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Nie doceniamy tego, co mamy. A gdy już to stracimy, tracimy również głowę i zależy nam jeszcze bardziej.
UsuńNie tyle postać bohaterki mnie denerwowała (chociaż nie zaprzeczę, że tak było), co Zeliema. Ale to dotyczyło raczej jego kultury i religii. Nie podobało mi się jak traktował główną bohaterkę i budował związek na kłamstwie. A ona to tolerowała.
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a wydaje się intrygująca.
OdpowiedzUsuńGdyby nie Dyskusyjny Klub Książki, też bym o niej nie wiedziała ;)
Usuń